Fot. Magdalena Hen
Fot. Magdalena Hen
ladynoprofit ladynoprofit
403
BLOG

Tangerine Dream

ladynoprofit ladynoprofit Społeczeństwo Obserwuj notkę 9

Zdyscyplinowałam się. Z trudem, ale jednak. W sumie, nie wiem nawet dlaczego...W promieniu kilkuset kilometrów - a może i więcej - nikt by tego nie zauważył, nie zapytał - dlaczego..Nie ma nikogo takiego. Bo choć jestem kochana, tutaj - gdzie teraz jestem - nie widzi mnie nikt.

Otwierasz książkę i na przywitanie to spojrzenie.
Odważne.
Mężczyzny.
Dlatego odważne.

Nie ma lepszego wstępu, od tego kadru.

Bo dalej coś łzawego? O nie! Jest coraz piękniej, choć coraz trudniej. Piękniej, bo tylko miłość jest w stanie unieść niepamięć ukochanej osoby, jej odejście jeszcze przed ...odejściem. Codzienność z eksplikacją kim się jest, ale i z kapitulacjami - wchodząc na chwilę w ten drugi, nieznany, zamazany świat.

Nie pozwala innym na słowa, iż to heroizm.
To jest normalne, tak powinno być.

Normalne, gdy się kocha.

Jeszcze 640 stron lektury. Dziękuję za to Ukochanemu Bogu!

_________

"Nie pozwól, żeby jakiś bydlak sobie pomyślał, że jesteś jego własnością. Każdemu z nich się wydaje, że jak pójdziesz z Nim do łóżka, to już potem może Cię nazywać idiotycznym zdrobnieniem zamiast imienia, klepać po boku jak krowę i przestać przepuszczać Cię w drzwiach. Nic bardziej mylnego, moja droga.” Jakub Żulczyk

Przez całe życie, nikt nie musiał mnie w tym edukować. Ci, którzy próbowali mnie traktować jak własność poznali najnowszy model katapulty:o))) Prędkość światła przy jej speedzie - to żywot ślimaka.

Po wtóre - każdy wie, że jak ktoś poufale cię klepie po plerach, boku czy w ogóle, to jedynie dyskretnie szuka miękkiego miejsca na tonące kiedyś w nas ostrze.

Czyli też nie ma takiej opcji.

Zdarzają się jednak sytuacje, w których gaszę sytuację frazą; "A najgorzej jak się komuś coś wydaje".
Bo ludziom naprawdę czasem coś się jedynie wydaje, a i ja sama - nie jestem wolna od takich chybionych założeń.

O czym to ja?
Poznaliśmy się jakiś czas temu. Erudyta, z lekkim intelektualnym ADHD, bo emocjonalnie wyważony - odległe miasto do mego.

Najczęściej było śmiesznie, bo lubi się śmiać. Co zabawne, ale i rzadkie - uśmiech był fortecą, kolczatką, barierą do niego samego.
To naprawdę egzotyczna konfiguracja, bo mechanizmy obronne innych najczęściej nas ranią, mrożą, zniechęcają.

Tu było odwrotnie, ciepło, intrygujące poczucie humoru - ale czuło się, że ów śmiech robi za dystans, bo nie maskę.

Kiedyś wręcz mu powiedziałam: "wiesz jestem ciekawa ciebie, prawdziwego ciebie, kiedy odłożysz T-shirt wesołego faceta."

I dokopałam się nagiej wersji. Nie, nie przeoczyłam, sam taki przyszedł do mnie razu pewnego. Dałam mu otwarcie - jak to ja sygnał - widzę, doceniam.

No, ale ze życie to nie raj - naraził mi się kiedyś strasznie. A naprawdę trudno mnie zniechęcić, zniesmaczyć, schłodzić! Bo - z jednej strony jego nie rozeznanie pewnej sytuacji, i brzemienna w skutkach samcza pewność, że jednak wie, że kuma...

I moje sakramentalne: a najgorzej jak się komuś coś wydaje.

Wyrzuciłam go ze swej biografii.

I tak minął spory kawałek czasu.

I nagle stało się coś, co postawiło go w nowym świetle. Korzystnym, bez szumu zbędnego gruzu.

Nigdy nie miałam problemów z tym, by cenić kogoś, gdy faktycznie tego godzien.

Racjonalna, sensowna korekta zagościła w naszej relacji.

Czy przyciągam wariatów?

Dzięki Bogu - tak:o))

Nie ma nic smutniejszego niż poprawni, letni, bez iskry wariactwa - nudziarze.

To co najpiękniejsze w mym życiu - pod patronatem mego czy innych - wariactwa się dokonało.

PS. Odszedł Edgar Froese, założyciel Tangerine Dream - mój 1 na żywo koncert, zafundowany mi przez moją First Love - Piotrka.

 

Tu nasze kadry z Piotrem: http://ladynoprofit.salon24.pl/567611,spotkanie-po-latach

 

Zobacz galerię zdjęć:

Gramatyczny błąd w memie - pomińmy..
Gramatyczny błąd w memie - pomińmy..

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo