"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat." Terry Pratchett
Pandemia wirusa anhedonii ...
A odpornych na nią - indukują, by kompatybilność zatriumfowała.
Obligatoryjny grymas, chmurność tapirowana.
Wyczesanie myśli - zbyteczne.
Trafiam dziś na słowa, że nie ma już bliźnich - są jedynie wrogowie.
Pytam - gdzie są?
Koślawa pansofia, bo połamany mikrokosmos.
Nie, nie w każdym się ufnie rozgościsz.
Istnieją żywe krzesła elektryczne.
Jednak to nie wróg.
Uzależnieni od napięcia, bez defibrylacji - nie istnieją.
Dlatego musi być "czysto" wokół nich.
Strzał, kolejny strzał...
I cokolwiek dotkną, "kopią" żywych.
Jest jednak coś takiego jak energia.
Rożni się od napięcia głównie tym, że jest ...wyrażalna.
Ten rodzaj energii prostuje drogi, wygładza czoła, uwalnia od napięcia...
Cienie z karku gasi jej światło.
Energia ma w sobie przestrzeń na zachwyt świtem, symfonią barw drzew, które nie uciekają spostrzeżeniu, pomimo biegu, bo coś...
Niewielki w Krakowie sklepik, do którego szyby dzieci przyklejają wzruszone twarzyczki, mniej jawnie - dorośli też...
"Miłość to jest dawanie tego, czego nie masz." Jacques-Marie-Émile Lacan
Serdeczność, przyjaźń, życzliwość - to obdarowywanie innych swoim kapitałem.
Dlaczego miłość określa się cudem?
Bo ona użycza swego kapitału.
Nie druga strona.
Ale już sama miłość.
Nie iluzja tańca godowego.
A miłość.
Jeszcze umieć ją przyjąć. Bez lęku, nieśpiesznie acz zdecydowanie.
I obdarować tym jakże naszym "nienaszym".
Anhedonia...ta z rozmysłem indukowana - nie ma tam dostępu.
Ma inną pasję, fiksację...
Szuka wroga.
Bo przecież nie bliźniego.
Komentarze