ladynoprofit ladynoprofit
428
BLOG

Barokowy punkt G

ladynoprofit ladynoprofit Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

"W moim życiu liczą się nie mężczyźni, lecz życie w moich mężczyznach." Mea West

Życie w mężczyźnie to mnogość światów w nim, bogactwo wiedzy o sobie i uwrażliwienie na potencjał innych.

Życie w mężczyźnie to sinusoida jego siły i bezradności.

To przymierze z autentyzmem, choć nie zawsze łatwo jest mu być wiernym.

Życie w mężczyźnie to nurt opowieści o nim samym, gdzie selektywnie - ale potrafi ujawniać je światu.

Życie w mężczyźnie to coś więcej niż tylko - istnieję.

Życie w mężczyźnie to nie kończąca się przyjemność kobiety, w wyłuskiwaniu owoców tego życia, w jej podróżach po geografii jego pasji, tęsknot.

Bywa i tak, że mężczyzna z życiem w sobie - zamiera, opada z sił w fotelu niżu, zranień.

"Każdy świt podpisuje nową umowę z istnieniem ". Henri Frederic Amiel

A my w formule constans obłaskawiamy nową datę. Jakaś czkawka wulkanu, gdzieś tam dalej - też niczego nie zmienia.

Ale dramatem - novum złamanego paznokcia...

Zabawne, że zmiany w sobie rejestrujemy daleko po ich premierze.
Jesteśmy podrzędnym kanałem TV dla samych siebie - dopiero spady widzimy, rozumiemy.

"Jedynie poczucie przymusu blokuje realizację pragnień." R. Schache.

A imperatyw wolnej woli?
Czym jest?

Nigdy podeszwą innych na naszej krtani.
I nigdy naszą kapitulacją wobec oczekiwań, których nie możemy być adresatem.

"Wolność nie włazi w człowieka po przeczytaniu książek. Wolność przychodzi po spotkaniu drugiego wolnego człowieka. Kiedy niewolnik spotka człowieka wolnego albo go za tę jego wolność znienawidzi, albo sam staje się wolny. " Józef Stanisław Tischner

Życiowe ograniczenia nie są łańcuchem. Nasza postawa wobec ograniczeń - może być przypowieścią o wolności lub jej braku.
Nie potrafię nic, nie będąc wolna.
Dlatego największy wydatek energetyczny to walka o swoją przestrzeń.

Kiedy widzę, że gros ludzi nie ma przymierza ze swoją przestrzenią - czasem boli. Bo zaprawdę - nie wiedzą co czynią. Do tego magazynują w niej ocet uprzedzeń, animozji, wianki czosnku cynizmu i wystawiają jako wino swej dojrzałości i przyprawy życia.

Sonia Raduńska:

- Atrybutem zdrowej bliskości jest coś, co nazwałabym dowolnością.

To znaczy: Mogę być blisko, ale nie muszę. Mój partner też ma do tego prawo, a nie przymus. Otwieram drzwi do siebie, ale to nie oznacza, że ktoś może przez nie wejść i wszystko podeptać. Zapytałam moje przyjaciółki, co im kojarzy się z bliskością. Odpowiedziały: To, że nic nie musimy. Że cokolwiek zrobimy, będzie dobrze, że czujemy się ze sobą swobodnie, że zawsze mamy pewność dobrych intencji, nawet jak któraś zrobi coś nie tak, wiemy, że kierowała się dobrymi pobudkami.

________________

Otóż to - najcudowniejsze rzeczy dokonują się w klimacie dowolności.

Przyjaźń, miłość - jest wzajemną zależnością, która opiera się na wzajemnej niezależności.

A kadr? Wiele pisałam o mej fiksacji dotyczącej architektury męskiego kolana. No...wymiękam- nic na to nie poradzę..
Obojczyk - także ma w sobie tajemnicę godną celebry.

 

A clip?

Wczoraj, w niedzielny wieczór w kościele św. Marii Magdaleny we Wrocławiu pod batutą swojego założyciela Václava Luksa praska orkiestra barokowa Collegium 1704 oraz zespół wokalny Collegium Vocale 1704 zagrała m.in. żałobną mszę Jana Dismasa Zelenki. Piękno dramaturgii sakralnego barku aż zatykało krtań wzruszeniem.

Handel w murach świątyni także...poruszył do głębi..

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo