ladynoprofit ladynoprofit
472
BLOG

Odejdź. Nie czytaj...

ladynoprofit ladynoprofit Kultura Obserwuj notkę 7

 

Jestem świeżo po filmie, o którym już zdążyłam z niektórymi porozmawiać ...a tam scena, która dość zaintrygowala mnie i moich rozmówców...

Sączą drinki, muzyka w tle, są blisko....dialog, senny, spokojny, ekonomia słowa...ale ogrom ciepła i wiadomego wyczekiwania.
I tka się wątek o gospodarce światowej - zatopieni w detalach..ale jednocześnie on bezceremonialnie, pewnym gestem zatapia palec, jeden..potem więcej w niej. Oboje z twarzami pokerzystów...w rozmowie nadal...ekonomia, rynki zbytu i takie tam. On konsekwentnie działa, i choć po niej prawie nic nie widać - on już wie...pokój wypełnia się jej zapachem...


Ona niby przypadkowym ruchem otwiera się bardziej na jego penetrację dłonią.
Nikt nie dał sygnału: teraz sex...ale on jakby już trwa...
Jego następny ruch...odsłania tylko jej piersi - nie rozbiera jej, ale podaje światu ich widok. Na dole dalej się nią bawi.
Ona nie protestuje, ale też nie reaguje, w żaden inny sposób.
Poddaje się temu bezwolnie, ale z wiadomą słodyczą doznań.
On nie pieści jej biustu...tylko każdą z piersi oznacza samczo sporą dawką swej śliny - dla komunikatu - jesteś tylko moja.

Potem prowadzi jej dłoń do swych spodni - czuje jej opór więc cichutko oswaja słowami - nie bój się...
Jej zamkniętą piąstka ląduje tam, więc on powoli otwiera jej palce..
Potem prowadzi ją do pomieszczenia ze stabilnym stołem, na którym ją kładzie.
Rozbiera ją bardzo powoli, jakby się zastanawiał czy właściwie tego chce.
Chodzi o tempo, a nie brak pewności.
Otwiera ją nagą i zaczyna się celebra jej tajemnicy. Ona oddana, bezwolna, poddana jego zachciankom i wizualnym, i penetracyjnym.


Może ją delikatnie ogolić, gdzie każdy ruch to także dawka sporej pieszczoty.
Może mieć pod ręką cały zestaw naprawdę dziwnych przedmiotów /sterylnych i bezpiecznych/ do otwierania jej.
Jego werbalizacja przy tym od kojących , subtelnie pieszczotliwych słów..po dirty talk...ale nie agresywny... tylko słodko protekcjonalny. Męska dominacja, ale nie jego jej uprzedmiotowienie.

Ona czuje jego podniecenie i w oddechu, i w drżeniu jego dłoni.
Ten etap to długa celebra jak misterium - nie ma wyścigu do orgazmu - cały smaczek w tej zabawie.
On pamięta także o jej piersiach, masując dłońmi, polewając lodowatymi kroplami zwyczajnego oleju.
Czasem odchodzi zostawia ją tak, ona choć bez więzów, czeka...tak jak zostawił.

Ona wie, że wróci. Jest tylko obawa kiedy i w jakim nastroju.

Dajmy na to, że wchodzą w umowność - stawia koło niej szklankę - jeśli będzie zbita - czeka ją kara.
Jakby była to chińska drogocenna waza , a to pospolita szklanka.. Na tym smaczek.
Oczywiście, gdy wraca szklanka w kawałkach.


Całuje ją aksamitną delikatnością w usta...jakby dziękując za to rozbicie, aby zaraz potem wymierzyć karę.
Ale i arsenał kar specyficzny.
Chłosta jego rycerzem jej piersi, jej szyi, ust, muszelkę...otwiera ją palcami, by kara głęboko doszła..


Wiązanie nadgarstków i oczu.
Werbalne straszenie, że odda ją taka bezwolną swoim znajomym...
Zabawa penetracją metalem, ale już bardziej władcza, stanowcza, maksymalnie otwierająca.
Klimat srogiego nauczyciela, ale zakochanego w uczennicy...

Potem jego droczenie się w odkładaniu chwili penetracją samym sobą. Ostry masaż nim w okolicach, ale bez wejścia, by potem zafundować nagłe pchnięcie. Ostre, ale nie raniące jej wnętrza. Kolejne w takim samym klimacie, nieśpieszne ale na zasadzie słodkich, skoncentrowanych uderzeń.
Powabna symulacja gwałtu.
Po wszystkim ...jego ukojenie, tulenie...festiwal gestów dających poczucie bezpieczeństwa i kochania...

___

I pytanie: na ile fabuła wkrada się w pragmatykę  realnych spotkań, przeżyć..I czy w ogóle ma na to szanse?

Nie podam tytułu obrazu, ani  bardzo znanego nazwiska  kompozytora przepięknej ścieżki dźwiękowej.

Ta jedna fraza sceniczna. Dwójka bohaterów....Pytanie -  jakie budzi emocje...w widzu? W tym, który konotuje tytul filmowy. Bo sam skrypt to raczej za mało.

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura